czwartek, 25 maja 2017

Cztery strony miłości. Joanna Sykat

TYTUŁCztery strony miłości
AUTOR: Joanna Sykat
WYDAWNICTWO: Replika
GATUNEK: Literatura obyczajowa, romans
str. 288
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek



Właśnie skończyłam czytać. 
I postanowiłam od razu napisać dopóki moje myśli kręcą się na karuzeli uczuć.
Piękna książka o trudnych sprawach.
Zawsze powtarzam, że każdą historię o miłości można opowiedzieć na miliony sposobów.
Pani Joanna wybrała sposób najpiękniejszy, choć niełatwy.
Dla mnie jest czarodziejką słowa. 
Z prozy i poetyckich zdań utkała przepiękną makatkę.
Zdania krótkie, proste, dosadnie opisujące uczucia i myśli.
Bez owijania w bawełnę i bez upiększania. 

Wielokrotnie przystawałam i czytałam jeden i ten sam fragment po kilka razy.
O jakiej wrażliwości trzeba być kobietą, żeby tak nostalgicznie i lirycznie pisać o tak trudnych sprawach? I nie popaść w banał i kicz...
Bo nie jest to tylko książka o miłości...
Jest o trudnych relacjach w związku, braku zrozumienia, braku empatii. 
O niewypowiedzianych słowach i przygaszonych myślach.
O zagubionych spojrzeniach i niechwytnym dotyku rąk.
O ludzkich namiętnościach i wstydliwych słabościach.
O miłości do muzyki i miłości w marzeniach.
I o CISZY w związku, która potrafi osaczyć niczym mgła...
Zatrzymane wyrazy, zamiecione pod dywan żale i pretensje...

A ludzkie nieprzychylne oko i gorzkie słowo wcale nie pomagają...
Własne lęki i obawy, które cisną codziennie  są niczym gorset (znacie to powiedzenie: A co ludzie powiedzą?).
Kto kogo zdradził, kto oszukał?
Kto jest winny, a kto niewinny rozpadowi małżeństwa?
Co spowodowało, że mężczyzna dzieli dom na pół?
Czy w Polsce kredyt łączy ludzi silniej niż węzeł małżeński?
Czy sztuka rozmowy jest we współczesnych związkach sztuką zanikającą?
Czy milczenie może zabić największa miłość?
Z mnóstwem pytań pozostawia mnie ta książka...

Nie napiszę nic o samej treści, bo cokolwiek napiszę będzie to spojler.
I dziś, wyjątkowo, nie przytoczę cytatów. Bo musiałbym przepisać prawie całą książkę.
Jeśli chcecie przekonać się czy mam rację, to sięgnijcie po tę lekturę.
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz