TYTUŁ: Glatz
AUTOR: Tomasz Duszyński
WYDAWNICTWO: SQN
GATUNEK: kryminał retro
LICZBA STRON: 408
DATA PREMIERY: 24 kwietnia 2019
CYKL: Glatz. Tom 1
Kocham retro kryminały. A na ten natknęłam się przypadkowo w sieci. I jak udało się to spotkanie?
Glatz to klasyczny kryminał retro, czyli małżeństwo kryminału z historią. Tutaj akurat akcja dzieje się w 1920 roku w Kłodzku, czyli przenosimy się z bohaterami do okresu międzywojennego.
Zastanowiłam się jakie cechy musi spełniać kryminał, aby móc być określony jako retro.
Znalazłam taką definicję:
"Przepis na kryminał retro pozornie jest prosty: czas – przeszłość mniej lub bardziej odległa, najlepiej międzywojnie, miejsce – miasto (preferowane multikulturowe), bohater – wyrazisty, niepokorny, raczej á la Marlowe niż Poirot. I oczywiście interesująca zagadka, najlepiej mroczna, z większą lub mniejszą nutką dekadencji, podważająca mit o starych dobrych (czytaj: spokojnych) czasach albo, przeciwnie, budząca tęsknotę i zazdrość, że kiedyś, wszystko, łącznie ze zbrodnią, było lepsze "
Źródło: K. Wajda, Śladem retro zbrodni, http://www.dwutygodnik.com/artykuł/3820- -sladem-retrozbrodni.html.
I te wszystkie cechy posiada Glatz.
Mamy rok 1920.
Glatz, miasto wielokulturowe.
Bohater, kapitan Wilhelm Klein, przybyły z Berlina rozwiązać zagadkę morderstw jest typem z tajemniczą przeszłością.
Jest i zagadka kryminalna.
Czy to wystarczyło do tego, aby uznać ten retro kryminał za świetny?
Nie.
Były jeszcze inne aspekty tej książki, które zrobiły na mnie wrażenie i podniosły ogólną oceną.
Jednym z nich jest niesamowicie malowniczo oddany klimat miasta i jego mieszkańców. Takie drobne szczegóły, które dodają wspaniałego smaczku lekturze. W trakcie czytania miałam przed oczami dorożki sunące po ulicach miasta i słyszałam szelest sukien dam na spacerze.
Bardzo wyraźnie daje się też odczuć nastroje okresu międzywojnia. Sytuacja polityczno-gospodarcza budzi niepokój wśród mieszkańców Glatz. Postanowienia Traktatu Wersalskiego nie wszystkim przypadły do gustu. Ten nastrój dobrze oddają rozmowy i komentarze pomiędzy bohaterami. To napięcie udziela się także czytelnikowi.
Kolejny wątek to ciekawa zagadka kryminalna. Autor tak poprowadził akcje, że książkę było trudno odłożyć. Potrafił skupić uwagę i wzbudzić moje zainteresowanie do tego stopnia, że nawet jeśli nie czytałam, to zastanawiałam się jakie będzie rozwiązanie. A i tak nie udało mi się wytypować mordercy.
I do tego dużym plusem jest zakończenie.
Podsumowując: świetna lektura dla fanów kryminałów, dla których ważne jest tło historyczne.
Polecam.
I od razu biorę za drugą część: Glatz. Kraj Pana Boga.
PS. Jeśli ktoś się zastanawia dlaczego tak mało napisałam o samej treści książki, to odpowiadam, że trudno jest mi napisać coś o kryminale i nie zdradzić istotnych wątków fabuły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz