TYTUŁ: Sekretny dziennik Holokaustu.
Nieznana historia Nonny Bannister.
AUTOR: John Bannister, Denise George, Carolyn Tomlin
WYDAWNICTWO: Replika
GATUNEK: biografia/wspomnienia
STRON: 350
Data premiery: 26 października 2021
|
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
Szeroko rozumiana literatura faktu to jest ten rodzaj literatury, po który sięgam najchętniej. Wspomnienia i biografie zawsze wzbudzają wiele emocji, szczególnie kiedy dotyczą drugiej wojny światowej. I z takim nastawieniem usiadłam do tej lektury. I jakież było moje zdziwienie, kiedy przeczytałam mniej więcej połowę książki i nie spotkałam ani Żyda, ani Holocaustu, a przecież tytuł wyraźnie wskazuje na tę tematykę. I to jest moje pierwsze, ale nie najważniejsze, spostrzeżenie odnośnie do tej pozycji. Nie wiem, czy taki był zamysł autorów, tłumacza czy wydawcy, ale tytuł i okładka wprowadzają potencjalnego czytelnika w błąd i zupełnie nie pasują do treści. Żydzi oczywiście są w tej opowieści, ale zupełnie w tle, kiedy to pociąg jadący z Nonną do Niemiec mija pociągi z Żydami jadącymi do obozów koncentracyjnych. I tyle w tematyce Holocaustu. A wracając do samej treści...
Nonna pochodziła z zacnej i zamożnej rodziny. Pradziadek był rosyjskim hrabią i Kozakiem. Dziadek był bogatym właścicielem ziemskim i posiadaczem siedmiu młynów. Rodzina posiadała na Ukrainie w Konstantynówce posiadłość z 37 pokojami, zwaną Wielkim Domem. Ojciec Nonny był Polakiem i pochodził z Warszawy. Mama miała duszę artystyczną i dawała koncerty fortepianowe i skrzypcowe.
Wspomnienia Nonna spisała w 6 językach! Pamiętniki, wiersze i notatki pisała odkąd skończyła 9 lat. Do Ameryki przybyła w 1950 roku jako jedyna osoba, która przeżyła wojnę z tak licznej rodziny. W swojej nowej ojczyźnie wyszła za mąż i założyła rodzinę. Dopiero pod koniec życia wyjawiła mężowi swoje doświadczenia z Europy. Henry Bannister upublicznił zapiski żony po jej śmierci, zgodnie z jej życzeniem. Redakcji i wydania podjął się syn, John, i dwie amerykańskie autorki.
Książka wydaje się bardzo niespójna i chaotyczna, ale należy wziąć pod uwagę, że Nonna pisała notatki przez całe życie, w różnych językach i kierowana licznymi emocjami. Dopiero pod koniec ziemskiej drogi postanowiła je przetłumaczyć na język angielski. A wszystko to opracowali i ułożyli chronologicznie autorzy tej publikacji. To w pewien sposób tłumaczy ten niewielki chaos.
Nie mogę zapomnieć też o ważnej rzeczy. Zdjęcia. Robią niesamowite wrażenie. I emocjonalnie dopełniają tekst.
Marzeniem Nonny było to, aby pamięć o jej rodzinie nie zaginęła. Bała się, że wraz z jej śmiercią nikt już nie będzie pamiętał o jej familii. Moim zdaniem autorom udało się osiągnąć założony przez Nonnę cel. Chwytająca za serce historia dziewczyny, a później kobiety, która urodziła się i dorastała w Rosji, przeżyła okropieństwa drugiej wojny światowej, a dożyła sędziwego wieku na amerykańskiej ziemi.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz