TYTUŁ: Cela
AUTOR: Jonas Winner
WYDAWNICTWO: Initium
GATUNEK: thriller
STRON: 400
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
Sięgnęłam po tą tegoroczną premierę z kilku powodów. Między innymi dlatego, że czytałam o niej bardzo skrajne opinie. Jedni bardzo na "tak", inni bardzo na "nie". Postanowiłam sprawdzić jaka to książka dzieli tak czytelników.
Trudno napisać o treści nie zdradzając istotnych wątków fabuły.
Sammy to chłopiec, który przeprowadził się z rodzicami do Berlina. Zamieszkują w wielkiej willi. Ojciec jest kompozytorem i pracuje w domu, a matka śpiewa w operze. Jest początek wakacji i chłopiec się nudzi. Spędza całe dnie buszując po domu i ogrodzie. Pewnego dnia znajduje tajemne wejście.
I tu zaczynają się "schody".
Kogo widział Sammy? Czy w ogóle kogoś widział?
Czy ojciec jest podejrzany czy winny?
Co chłopiec widzi, a co mu się tylko wydaje?
Autor tak poprowadził fabułę, że nie mogłam się oderwać od czytania. A potomstwo moje stało nade mną i jęczało, że głodne ;)
Były momenty, że już nie wiedziałam kto co widzi, a kto ma omany. Kogo podejrzewać, a kto "ściemnia". Winner kluczył, podsuwał mylne tropy, "wpuszczał w maliny", skłaniał do zastanowienia.
Klimat też mnie wciągnął: stara willa, duży ogród, tajemnicze przejścia, mroczne schrony i strych pełen skarbów. Do tego niepokojąca historia rodziny, która poprzednio zamieszkiwała dom i sąsiad-prokurator.
No i zakończenie! Jak dla mnie petarda. Podczas czytania przewinęło mi się kilkanaście możliwych finałów, ale takiego to się nie spodziewałam. Po przeczytaniu musiałam "odsapnąć" chwilę dla wyrównania oddechu.
Podsumowując: pomysł na fabułę dobry, poziom zaciekawienia duży, klimat tajemniczości odpowiedni, zabawa "w kotka i myszkę" autora z czytelnikiem super, zakończenie ekstra. Cóż chcieć więcej od thrillera?
Mnie już nic więcej nie trzeba.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz