TYTUŁ: Tego ci nie powiedziałam.
AUTOR: Kelly Rimmer
WYDAWNICTWO: Znak Horyzont
GATUNEK: literatura współczesna
STRON: 448
DATA PREMIERY: marzec 2020
Zdjęcie poglądowe. Na zdjęciu nie jest opisywana książka. Zdjęcie autorstwa Iza w labiryncie książek |
Ta powieść należy do kategorii moich ulubionych książek. A co to znaczy? Akcja dzieje się dwutorowo, przy czym obowiązkowo jedna z płaszczyzn czasowych to druga wojna światowa. I, jak do tej pory, to właśnie opisywany okres wojenny był tym czasem, który bardziej przypadał mi do gustu. Z tą książką jest inaczej. Po przeczytaniu nie mogę się zdecydować, który wątek bardziej mi się podobał. Amerykański współczesny czy wojenny polski? Spróbuję to przeanalizować.
Wątek wojenny jest bardzo emocjonujący. Wiadomo: czas wojny to czas trudnych wyborów. Wywożenie Żydów, łapanki, głód, strach, ukrywanie Żydów, donoszenie Niemcom, wyjazd młodych na roboty do Niemiec, wszechobecna śmierć. I choć wątek młodej zakochanej dziewczyny w czasie wojny może wydać się ciut ckliwy, to należy pamiętać, że to tylko zakochana nastolatka. I ja tak na to spojrzałam. Trzeba przyznać autorce, że dobrze przygotowała się do tematu. I choć nie zarzuca czytelnika faktami i datami, to i tak każdy czytający będzie wiedział o co chodzi. Rimmer skupiła się za to na emocjach i relacjach międzyludzkich. Zaradni rodzice Aliny, miłość rodzicielska, miłość pomiędzy rodzeństwem, Polacy ukrywający Żydów, Polacy wydający Żydów, różnorodność emocji i cała złożoność zachowań wynikająca z okrutnych czasów. Nie mam się do czego przyczepić, choć kilka sytuacji mocno wątpliwych, aczkolwiek możliwych do zaistnienia.
Wątek współczesny równie wzruszający. Tutaj autorka poruszyła, moim zdaniem, ważne tematy i zrobiła to w sposób bardzo dobry. Wiele razy przerywałam czytanie, aby przemyśleć kilka kwestii.
Alice to wnuczka Aliny, głównej bohaterki wojennej części. Ma męża pracoholika, wybitnie zdolną córkę i syna, który ma autyzm. Cały świat Alice staje na głowie, kiedy ukochana babcia dostaje udaru i ląduje w szpitalu. Najgorsze jest to, że babcia próbuje przekazać coś wnuczce, ale skutki udaru, jakimi są niemożność mówienia i niedowład ciała nie pozwalają na kontakt. Alice nie wie co robić. I tu przychodzi z pomocą syn Alice. Z powodu autyzmu chłopiec nie mówi i za pomocą tabletu z przystosowaną do niego aplikacją porozumiewa się z otoczeniem. I to dziecko podaje prababci tablet, aby przekazała wnuczce to, co chce jej powiedzieć. I choć lekko nie jest, to udaje się im dojść do porozumienia. Alina chce, aby Alice poleciała do Polski. Tylko nie do końca wiadomo po co. Alice wpada w popłoch, no bo jak to? Ma zostawić swojego syna, którym, w swoim mniemaniu, zajmuje się najlepiej i polecieć na drugi kontynent? Jak rodzina da sobie radę bez niej te kilka dni?
W tej części swojej powieści autorka postawiła na rodzinę i jej relację. Oraz cały wachlarz emocji.
Ja zwróciłam na kilka z nich. A myślę sobie, że każdy będzie mógł ocenić podczas czytania, które z tych elementów są ważne.
Alice i jej rodzina. Maż, który pracuje bardzo dużo i nie poświęca dzieciom dużo czasu. I nagle musi przejąć opiekę nad swoimi pociechami na kilka dni. Czy sobie poradzi?
Córka jest wybitnie zdolna, a to oznacza, że oczekuje odmiennego traktowania. Jak sobie poradzi tylko z ojcem? Albo ojciec z nią?
Chłopiec z autyzmem. Nadopiekuńcza matka i wiecznie nieobecny ojciec. A co się stanie, kiedy zabraknie matki, a ojciec zmieni zasady panujące w domu? Bardzo dobrze opisana rodzina z dzieckiem autystycznym, jej problemami i radościami. Emocje gwarantowane.
Relacje między małżonkami też nie należą do idealnych. Polecam uwadze.
Relacje Alice z matką są co najmniej, pisząc delikatnie, napięte. Matka Alice poświeciła się karierze prawniczej i to nie rodzina była dla niej najważniejsza. A w przypadku Alice jest dokładnie odwrotnie.
Więzi pomiędzy Alice i jej babcią są godne pozazdroszczenia. To babcia wychowywała Alice i to z nią Alice ma najlepszy kontakt. I to właśnie ta bliskość jest powodem wyjazdu kobiety do Polski.
Udar i jego konsekwencje. Sama doświadczyłam jak to jest, kiedy osoba bliska twemu sercu musi walczyć o powrót do zdrowia po udarze. I pewnie dlatego zwróciłam na ten wątek uwagę. W tej powieści bardzo realnie oddany.
A co Alice odkryje w tym dalekim kraju? Czy babcia skrywa jakieś tajemnice? Czy po powrocie rodzina pozostanie bez zmian? Mnóstwo pytań i niewiele odpowiedzi.
Jest to książka, której akcja dzieje się dwutorowo, a ja nie mogę się zdecydować który wątek bardziej przypadł mi do gustu. Po kilkudniowych rozważaniach dochodzę do wniosku, że jest to pierwsza powieść, w której wątek współczesny bardziej mnie zainteresował. Rodzina, która zmaga się z dzieckiem autystycznym i relacje międzypokoleniowe są tu tak świetnie przedstawione. Wiele razy zostałam zmuszona przez autorkę do zastanowienia się i kilka razy musiałam przestać czytać z powodu stających w oczach łez.
Polecam.
PS. Podobna tematyka, czyli wyjazd wnuczki w poszukiwaniu przeszłości do Europy na prośbę babci został pokazany także w książce pt. "Słodycz zapomnienia" autorstwa Kristin Harmel, którą też polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz