TYTUŁ: Moje życie pełne cudów.
Prawdziwa historia kobiety, która dzięki muzyce przetrwała piekło trzech obozów.
AUTOR: Wendy Holden, Zuzana Ruzickova
WYDAWNICTWO: Znak Horyzont
GATUNEK: biografia/powieść
To moje drugie spotkanie z autorką.
Poprzednie odbyło się w 2015 roku (jeszcze przed powstaniem bloga) i tak wtedy pisałam:
Wendy Holden "Urodzeni, by żyć"
Porażająca lektura! Losy trzech Żydówek, które urodziły dzieci w 1945 roku będąc w obozach zagłady. I wszystkie trzy matki z dziećmi przeżyły. Książka napisana przez Angielkę urodzoną już po wojnie przeraża dokładnymi opisami życia w obozie. Historie kobiet podzielone na trzy części: życie przed wojną, życie w obozach i życie po wojnie. Chylę głowę przed autorką za przygotowanie się do tematu. Zaletą książki są też przepiękne zdjęcia. Książkę czyta się ze łzami w oczach i ściśniętym gardłem. I po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że bycie Dobrym Człowiekiem nie zależy od narodowości.
Polecam gorąco !
Porażająca lektura! Losy trzech Żydówek, które urodziły dzieci w 1945 roku będąc w obozach zagłady. I wszystkie trzy matki z dziećmi przeżyły. Książka napisana przez Angielkę urodzoną już po wojnie przeraża dokładnymi opisami życia w obozie. Historie kobiet podzielone na trzy części: życie przed wojną, życie w obozach i życie po wojnie. Chylę głowę przed autorką za przygotowanie się do tematu. Zaletą książki są też przepiękne zdjęcia. Książkę czyta się ze łzami w oczach i ściśniętym gardłem. I po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że bycie Dobrym Człowiekiem nie zależy od narodowości.
Polecam gorąco !
Książka ta została później wydana pod tytułem: My, dzieci z obozów.
I cóż ja mogę napisać o najnowszej książce pani Holden? Jeśli chodzi o odczucia, to prawie to samo: książkę czyta się ze ściśniętym gardłem i znowu chylę głowę za przygotowanie do tematu.
Zuzana Ruzickova to czeska klawesynistka, która spotkała się z Holden i opowiedziała jej historię swojego życia. Niestety, spotkanie odbyło się tylko jedno, bo dwa tygodnie potem Czeszka zmarła. Autorka, pisze o tym na wstępnie, postanowiła na podstawie rozmów z Zuzaną i dostępnych źródeł spisać historię życia tej niesamowitej kobiety. I moim zdaniem zrobiła to znakomicie.
Ruzickova przeszła przez uwięzienie w Terezinie, Auschwitz i Bergen-Belsen. Całe życie kochała muzykę i uwielbiała twórczość Bacha. Pochodziła z zamożnej czeskiej rodziny, była rozpieszczaną jedynaczką. Była pierwszą klawesynistką, która nagrała komplet utworów Johanna Sebastiana Bacha. Przeżyła 90 lat.
Holden udało się świetnie ukazać kilka rzeczy.
Bardzo dobrze oddała realia życia tak jak i przed wojną, w trakcie i w czasach powojennych.
Pięknie pokazała miłość do muzyki.
W wątku niewojennym bardzo interesująco przedstawiła życie w komunistycznej Czechosłowacji. Bardzo pouczająca lekcja historii.
Życie emocjonalne i rozterki uczuciowe tak napisane, że łzy same napływały do oczu. Emocjonujące fragmenty napisane z dużą empatią. Np. fragmenty, kiedy opowiada o tym jak ważyła 27 (!!!) kg tuż po wyzwoleniu obozu. Albo o stosunku do samego jedzenia. Albo o samozaparciu w ćwiczeniu gry na klawesynie.
Choć rozdziały nie są ułożone chronologicznie, to wcale to nie przeszkadza w czytaniu. U mnie ten zabieg potęgował ciekawość.
I pomimo tak tragicznych doświadczeń pozostała do końca życia osobą pogodną, ciepłą, kochającą muzykę, ludzi. Z jej słów bije życiowa pokora, wdzięczność i zero pychy czy zadufania.
Polecam posłuchać na You Tube jak pięknie grała pani Zuzana. Jest to wspaniałe uzupełnienie tej książki. Tak samo jak zdjęcia w książce.
Mam tylko jedną uwagę: autor okładki zrobił tej książce krzywdę. Nigdy bym po nią nie sięgnęła, gdybym miała sugerować się okładką. Mnie po prostu odrzuca od książek z bramą Auschwitz. Za dużo ich ostatnio i do tego bardzo kiepskich.
Podsumowując: dokładnie tak jak w tytule: życie pani Zuzany było pełne cudów. Choć podchodziłam sceptycznie do owych cudów, to po przeczytaniu czuję wdzięczność, że mogłam poznać życiorys tej niezwykłej kobiety.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz