środa, 18 kwietnia 2018

Wyrok diabła. Adrian Bednarek. {RECENZJA PREMIEROWA}

TYTUŁWyrok diabła
AUTOR: Adrian Bednarek
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: thriller
STRON: 380
PREMIERA: 18 kwietnia 2018 roku

Egzemplarz recenzyjny dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res


Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek


Dziś premiera! I to podwójna! Procesu diabła i Wyroku diabła.
Wyrok diabła to czwarta część cyklu o Kubie Sobańskim, znanym krakowskim adwokacie. Wcześniejsze to: Pamiętni diabła, Proces diabła, Spowiedź diabła. Koniecznie należy czytać po kolei.

Uprzedzam, że moja opinia nie będzie obiektywna. Dlaczego? Bo Pan Autor stworzył takiego bohatera, którego wręcz uwielbiam. A przecież nie można lubić psychopaty i mordercy! A Bednarkowi się udało. Kuba jest krakusem o podwójnej osobowości. Z jednej strony: wykształcony, inteligentny, przystojny pan adwokat, a z drugiej: błyskotliwy, atrakcyjny,  bezwzględny morderca i psychopata. 

Książka zaczyna się od przyznania się Sobańskiego do zabójstwa. I tak sobie myślę:  ale tak już na początku? Śledzimy cały przebieg zdarzeń aż do wyroku. Spotykamy Sonię Wodzińską, która pojawiła się w poprzedniej części serii. Towarzyszymy temu duetowi i obserwujemy ich poczynania. Działania, które przyprawiają o gęsią skórkę. Sceny morderstw przedstawione tak, że momentami dech zapiera. Szczegółowość opisów może niejednego przyprawić o bezsenność. Tak samo jak sceny pod prysznicem w areszcie. 
Sposób poprowadzenia fabuły przypadł mi do gustu. Raz towarzyszymy Kubie i poznajemy jego myśli, a potem obserwujemy Sonię i skutki jej przemyśleć. Momentami nie chciało mi się wierzyć, że można być w tak młodym wieku, jak jest Sonia, poranionym i skrzywdzonym, a jednocześnie bezwzględnym i bez empatii.

Sam wątek kryminalny jest mrożący krew w żyłach z zaskakującymi zwrotami akcji. Dużo się dzieje: trup ściele się gęsto, organy ścigania jak zawsze nieporadne, pani adwokat pyskata, media  niczym sępy, Sonia zakochana, Kuba na nikotynowym głodzie, aresztanci... jak zawsze.

Mnie oprócz samej kwestii zabójstw i osoby Diabła zaciekawiła inna tematyka. Kwestia, mogłoby się wydawać, drugoplanowa, a na którą ja zwróciłam uwagę. To, jak łatwo zdobyć informacje o drugim człowieku. W dobie komputerów, to nawet nie trzeba wychodzić z domu. Sami się wystawiamy na celownik psychopaty. Wszelkie portale społecznościowe i czaty dają nam niesamowitą ilość danych. I jeśli dołożymy do tego jeszcze nasze przyzwyczajenia i regularny tryb życia, to nic tylko wystawiać klatę pod nóż Sobańskiego.
Inna kwestia o której wciąż myślę, to jak bardzo mogą skrzywdzić nas najbliżsi. Jak brat może siostrze zadawać tyle bólu i fizycznego, i psychicznego? Jak starsza siostra może, sama będąc skrzywdzoną, zadręczać młodszego brata? I jak te wydarzenia mogą się odbić na życiu poszkodowanych dzieci? 

Czy polecam? Oczywiście! A dlaczego?

Bo lubię thrillery psychologiczne, dobrze stopniowane napięcie, niespodziewane zwroty akcji, wyrazistych bohaterów, plastyczne opisy "obrzydliwości", ciekawie poprowadzoną fabułę i drugoplanowe tło niekryminalne. Tylko mnie się zakończenie nie spodobało...

Polecam. Nie tylko Wyrok diabła, ale całą serię. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz