sobota, 5 stycznia 2019

Dziewczęta wygnane. Owoc granatu. Maria Paszyńska

TYTUŁ:  Dziewczęta wygnane
AUTOR: Maria Paszyńska
WYDAWNICTWO: Książnica
GATUNEK: polska powieść 
LICZBA STRON: 352
DATA PREMIERY: 20 czerwca 2018 
CYKL: Owoc granatu (tom 1)



Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek



To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. I pierwsza książka w 2019 roku.
Wiecie jak to jest sięgnąć po pierwszą książkę w roku i trafić na taką, której daje się 10/10? 
Ja już wiem.


Fabuła przedstawia się w skrócie, tak:
Siostry Stefania i Elżbieta Łukowskie żyją na Kresach.
Stefania zakochana w Jędrzeju Walickim, studencie medycyny, uskutecznia wspólnie granie: ona skrzypce, on fortepian.
Elżbieta zwana Halszką kochała ciszę i przyrodę.
Lato 1939 na Kresach, dworek dziadków Białkowskich.
Upalne lato, pierwsze miłości, gorące emocje.
Aż nadchodzi wojna... po której już nic nie będzie takie samo.
Bliźniaczki zostają wywiezione wraz z matką i małym braciszkiem na Syberię. Jak tysiące Polaków.
Opisy w syberyjskim piekle są takie, że trudno powstrzymać łzy. Aż nadchodzi moment w historii, że siostry wyruszają z armią Andersa na Bliski Wschód.
Nic więcej o fabule nie napiszę. To nie jest moja pierwsza książka o wywózkach na Syberię. Tematykę wojenną czytuję od ponad ćwierćwiecza. Czytam ponad 150 książek rocznie. Nie tak łatwo wzbudzić u mnie łzy. A jednak Pani Marii się udało.

Co mnie zachwyciło w tej książce?

Opisy relacji bliźniaczej i stosunków rodzinnych. Czytałam z wypiekami na twarzy. Zawsze chciałam mieć siostrę bliźniaczkę. Ale to, jak opisała te relacje autorka przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Myślałam, że dzieci z jednej ciąży są ze sobą związane w szczególny sposób i nie ma mowy, żeby coś zaburzyło tę relację. A tu taka niespodzianka... Siostry bliźniaczki, a tak bardzo różne.

Opisy przyrody były takie, że podczas czytania owijałam się w kocyk. Syberyjska zima w lesie przedstawiona w sposób taki, że czułam lodowaty powiew na karku. Jak dla mnie jest to sytuacja nie do wyobrażenia. Tajga zimą niczym piekło na ziemi...

Autorka grała sobie na moich emocjach jak chciała. Bardzo mnie to urzekło. Tak bardzo, że brakło mi chusteczek. Beztroskie lato na Kresach, wielotygodniowa podróż pociągiem w nieznane, śmierć najbliższych, nieludzie warunki życia w tajdze, wszechogarniający głód, brud, choroby, brak nadziei, samotność i tęsknota. Przetrwanie za wszelką cenę... 

A potem podróż na Bliski Wschód. Jest nadzieja i jest nie do opisania głód w podróży. Z zimowego piekła na gorące piaski Iranu. Problemy i nadzieje. Troski i wspomnienia. Różnice kulturowe i cechy wspólne Polaków i Persów. Problemy z językiem i porozumienie bez słów. 

Lubię, kiedy autorka bądź autor "przemyca" lekcje historii w swojej powieści. Jak dla mnie rewelacyjne to zrobiła w tej powieści Paszyńska. Ja znałam te fakty historyczne, ale z chęcią sobie je przypomniałam. Tak sobie myślę, że osoby, które nie znają tego okresu w historii mogą być usatysfakcjonowane. Można sobie świetnie i niejako "przy okazji" czytania powieści poszerzyć wiedzę. Choć, jak się okazało później, ja o kilku faktach nie wiedziałam.

Z mojego doświadczenia czytelniczego wynika jasno:
- jeśli matka, czyli ja, siedzi i nie wychodzi z pokoju przez dłuższy czas, to znaczy, że trafiła na ekscytującą książkę,
- jeśli z pokoju dochodzi pociąganie nosem i cichutkie chlipanie, to... jak wyżej,
- jeśli w domu skończyły się chusteczki, to... jak wyżej,
- jeśli nie ma obiadu, to... jak wyżej,
- jeśli nie ma kolacji, to... jak wyżej, 
- jeśli światło w moim pokoju pali się do rana, to... jak wyżej, 
- jeśli matka, czyli ja, kończy e-booka i jedzie po wersję papierową, to... jak wyżej.

Zastanawiałam się komu polecić tę książkę?
I jedno wiem: jeśli lubisz kiedy książka wywołuje emocje, to jest powieść dla Ciebie.
Jeśli lubisz "przemycane" lekcje historii, to musisz ją przeczytać.

Mam tylko jedno zastrzeżenie do autorki: TAK skończyć książkę??? Dobrze, że miałam drugi tom i mogłam czytać od razu. Mało nie zeszłam na zawał... Taki się nie traktuje swoich zachwyconych czytelniczek.

Cieszę się, że są kolejne tomy. Będę czytać. Tylko muszę zaopatrzyć się w zapas chusteczek. 
Moja pierwsza książka w tym roku i od razu ocena 10/10. 

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz