środa, 5 lipca 2017

Dziewczyna z daleka. Magdalena Knedler

TYTUŁ: Dziewczyna z daleka
AUTOR: Magdalena Knedler
WYDAWNICTWO:Wydawnictow Novae Res
GATUNEK: polska literatura współczesna
stron: 378

zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek

Książka ta należy to tego rodzaju lektur, po które sięgam najchętniej. Czyli musi zawierać kilka elementów: okres przedwojenny, druga wojna światowa, trudne wybory, wątek teraźniejszy przeplatany wspomnieniami, tajemnice rodzinne i zaskakujące zakończenie. 
I w tej pozycji znalazłam to wszystko. Tylko to zakończenie... Powinien być jakiś odgórny zakaz niepozwalający tak kończyć powieści...

Wątek współczesny można opowiedzieć w kilku słowach. Do prawie stuletniej Nataszy przyjeżdża młody Anglik. Z babcią przebywa jej wnuczka, Lena Rajska. Pojawienie się Pana Adamsa wprowadza zamęt w życiu kobiet. Jaki? Natasza będzie musiała opowiedzieć historię swojego życia i wyznać prawdę. Bolesną prawdę.

Wątek wspomnieniowy to właśnie ta historia opowiadana przez staruszkę. Historia, która zaczyna się w latach trzydziestych na Wileńszczyźnie, a kończy w 2016 roku w Polsce.

Nie będę streszczać fabuły. Bo nie w tym rzecz.
Opiszę tylko kilka kwestii, na które ja zwróciłam uwagę.

95 lat. Piękny wiek. A czy kiedyś zastanawialiście się na tym, że długowieczność może być rodzajem kary? Karą za grzechy. Że można nie chcieć żyć, a musieć nieść niechciany bagaż wspomnień? Mnie się zawsze wydawało, że móc dożyć stu lat, to świetny moment w życiu. Ale po tej książce nie jestem już do tej myśli przekonana.

Miłość. Jak wielką ma moc? Do czego może skłonić człowieka? A gdzie leży granica pomiędzy miłością i nienawiścią? A zemsta z miłości? Czy można kochać tak bardzo, że nie można wybaczyć  zdrady i chcieć śmierci? Tak na marginesie powiem tylko: tego Tadeusz Winiewicza to jakbym dorwała w swoje łapki... Dla mnie to skurwiel do kwadratu i ani na chwilę nie wzbudził we mnie cieplejszych uczuć. Ani razu.

Gorset konwenansów i norm społecznych. Czy można nie chcieć być bogatą i mieszkać w dworku? Czy marzyć o innym życiu to grzech? Czy można zostawić wszystko i żyć jak się chce i nie oglądać się na rodzinne zobowiązania? Z nie wiadomych mi przyczyn bardzo współczułam Natalii.

Jak to jest być dzieckiem ojca - polskiego ziemianina z Kresów Wschodnich i matki pochodzącej z berlińskiej rodziny bankierów i mieć wujka w NSDAP? Mieszkać w Polsce, w której w 1939 roku wybucha wojna? Tożsamość narodowa to jednak ważna rzecz.

Ile w stanie jest człowiek znieść? Głodu, zimna, tęsknoty? Czy człowieka można złamać?  Wiele tygodni w pociągu, potem katorżnicza praca, paraliżujący mróz, wszechogarniająca tęsknota. Czytanie o takich warunkach w lipcu to nie jest jednak dobry pomysł. Miałam "gęsią skórkę"...

Książka to spowodowała u mnie gonitwę myśli. Zawsze, kiedy czytam takie historie, to zastanawiam się, co ja bym zrobiła na miejscu bohaterki. Jakich wyborów bym dokonała? Czy potrafiłabym żyć w kłamstwie i z poczuciem winy? Czy miałabym odwagę wyznać prawdę? Mnóstwo pytań. A to lubię w czytanych lekturach.

Podsumowując.

"Dziewczyna z daleka" ma u mnie, w sumie, 3 minusy:
- za bardzo rozwleczony początek,
- okładka nie pasuje mi do treści,
- i to nieszczęsne zakończenie, na które się nie godzę.

Plusy:
- historia, która wyciska łzy i chwyta za serce,
- wspaniała lekcja historii,
- opowieść daje powody do wielu przemyśleń,
- napisana w taki sposób, który nie pozwala odłożyć książki.

Czyli polecam szczerze.

Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...