TYTUŁ: Sekret, którego nie zdradzę
AUTOR: Tess Gerritsen
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Albatros
GATUNEK: thriller/kryminał
STRON: 383
Dziś pisze ja, fanka autorki. Nie będzie obiektywnie.
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
Dziś pisze ja, fanka autorki. Nie będzie obiektywnie.
Ale za to będzie krótko.
Ciężko napisać o tej książce coś więcej, żeby nie zdradzić istotnych wątków fabuły.
Postaram się przekazać Ci tak swój zachwyt, żeby nie zepsuć radości z czytania. Bo mam nadzieję, że uda się Ciebie nakłonić do przeczytania tej książki.
Startujemy:
* Ta książka to część cyklu z doktor Maurą Isles i detektyw Jane Rizzoli, więc zalecam czytać po kolei. Choć każda część to osobna historia, to powiązane są ze sobą motywem z prywatnego życia obu pań.
* Autorka, jak zwykle, podsuwa wiele wątków i kiedy już myślisz, że wytypowałeś sprawcę, to dostajesz pstryczka w nos.
* Tess świetnie buduje napięcie i rozbudza ciekawość. Czyta się z zapartym tchem i przyspieszonym biciem serca.
*A ponieważ pisarka jest z wykształcenia lekarką, to jej opisy zwłok, "flaków i innych obrzydliwości" są bardzo realistyczne. Bardzo trafiają w mój gust.
*Przemawia do mnie też aspekt edukacyjny: wpływ pewnych środków medycznych czy działanie wymiaru sprawiedliwości. Także elementy związane z symboliką religijną i życiem męczenników.
* Zakończenie zaskakujące. Różne opcje obstawiałam, ale do ostatnich stron nie zgadłam kto jest mordercą.
*Akcja toczy się dwutorowo i jest przedstawiana z dwóch punktów widzenia. I tak na prawdę do końca nie wiedziałam o co chodzi: kto jaką rolę odgrywa w tej historii.
*Lubię czytać o życiu prywatnym obu pań. Jak rozwijają się ich związki i jakie mają problemy. Te fragmenty przypominają mi, że patolog i detektyw, to też człowiek.
Miało być krótko, a wyszło jak zawsze.
Czyli jednym słowem: polecam.
PS. Zdjęcie nawiązuje do treści. Pierwsza ofiara została znaleziona z "obustronnym wyłuszczeniem gałek ocznych".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz