czwartek, 1 lutego 2018

Szepty i tajemnice. Tom 1. Agnieszka Janiszewska

TYTUŁSzepty i tajemnice. Tom 1.
AUTOR: Agnieszka Janiszewska
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: powieść 
STRON: 508

Egzemplarz recenzyjny dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res


Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek





To jedna z tych książek, którym trzeba dać drugą szansę. Nie pamiętam już dlaczego przerwałam czytanie i nie wróciłam do niej. Przeleżała na półce. I teraz żałuję.
Początek książki przypomina trochę klimat "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej. Podobny okres, uroczy dworek, ciężka praca na roli, huczne zabawy w karnawale. Tylko Barbara Niechcic niepodobna zupełnie do Marty Matzer...

Początek XX wieku. Marta z córką Basią mieszkają w Zaborowie. Mąż Joachim pracuje w Warszawie i często odwiedza żonę. Obowiązki zawodowe jako lekarza nie pozwalają mu mieszkać poza stolicą. Razem z panem doktorem mieszkają też jego dwaj synowie z pierwszego małżeństwa: Robert i Jan. Pierwsza żona Joachima porzuciła rodzinę i wraz z maleńką córką Alicją wyjechała do Paryża.
Tak w skrócie można przestawić bohaterów tej powieści.

Życie płynie, dzieci rosną...
Alicja w Paryżu wyrasta na piękną i utalentowana pannę. I ku zgorszeniu polskiej części rodziny mieszka i utrzymuje się sama. Daje koncerty i udziela lekcji gry na fortepianie.
Robert wyjeżdża do Zurychu na studia medyczne.
Jan zostaje w Warszawie i podejmuje studia techniczne.
Barbara zostaje w Zaborowie i wraz z matką zarządzają majątkiem i jednocześnie ciężko pracują.
I ta czwórka dzieciaków spotyka się latem w majątku Marty.
Ale, gdy bracia przyjeżdżają do macochy na letni wypoczynek po zakończonym semestrze  przywożąc ze sobą swego kumpla Olafa Lityńskiego, to okazuje się, że krew nie woda, a hormonów nie da się tak łatwo okiełznać... A jak jeszcze do tego dołożymy zagubiony liścik miłosny, ukradkowe spotkania w lesie, szepczącą po katach służbę i szwajcarskiego przystojniaka, to katastrofa gotowa.
I trzeba będzie ponieść konsekwencje swoich czynów...
I jak w każdej rodzinie pojawiają się jakieś tajemnice, niedomówienia i przemilczenia.

A czas płynie...

Basia wychodzi za mąż, rodzi dzieci.
Robert się żeni.
Ala wychodzi za mąż w Paryżu, rodzina się powiększa. I pewnego dnia nadciąga tragedia.
Jan robi karierę.

A Basia napisze w swym pamiętniku: "Nie będę już narzekać".

Autorce kilka razy udało się wycisnąć mi łzy z oczu: kiedy Basia rodziła, kiedy Ala poniosła największa stratę w życiu, kiedy Nicole opowiadała o swoich przejściach, kiedy opisała  pierwszą wojnę światową.

Aż nastaje rok 1914 i świat ogarnia szaleństwo.
Rządy ogłaszają mobilizację i mężczyźni wyruszają na front.
Żołnierze walczą, kobiety samotnie wyczekują ich powrotu.

To tyle, jeśli chodzi o fabułę.

Wspaniała saga rodzinna z historią w tle. 
Mogę pisać o niej tylko w samych superlatywach;
Pięknie opowiedziana, dopracowana w szczegółach, wciągająca, z wielowymiarowymi bohaterami, interesująco pokazane relacje rodzinne, zaskakujące zwroty akcji, wzruszająco opisane dramatyczne wydarzenia, ciekawie przemycona lekcja historii, rewelacyjnie oddany klimat majątku ziemiańskiego Zaborów jak i tętniącego życiem artystycznym i naukowym Paryża. I choć może momentami wydawać się "zbyt tkliwa", to mnie to wcale nie przeszkadzało. Trudne to było czasy i nie mnie oceniać bohaterów.
Aż prosi się o ekranizację!

Jak bardzo się cieszę, że mam w zasięgu ręki już drugi tom tej rodzinnej kroniki obok siebie.
Zaraz biorę się za czytanie. Książka skończyła wraz z końcem pierwszej wojny światowej. I teraz jestem ciekawa jak odnajdą się nasi bohaterowie w nowej, powojennej, rzeczywistości.

Polecam z całego serca.

"(...) takie tajemnice zaczynają w końcu szeptać".

PS. Pamiętaj o chusteczkach.

1 komentarz:

  1. Świetna recenzja. Przypomniałaś mi o książce, która już długo leży na półce i czeka na przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...