czwartek, 9 sierpnia 2018

Huśtawka. Agnieszka Lis

TYTUŁ: Huśtawka
AUTOR: Agnieszka Lis
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
GATUNEK: literatura współczesna
STRON: 471
Data premiery: 4 lipca 2018


Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek




Dziś znowu będzie nieobiektywnie.
Książki pani Agnieszki pochłaniam na bieżąco. Wszystkie mam już przeczytane.
Każda z nich jest inna na swój sposób, ale w każdej odnalazłam coś, co mnie zachwyciło albo skłoniło do refleksji.
Nie wiem na ile jest to zamiar autorki czy wydawnictwa, ale okładki Jej książek, moim zdaniem, mogą wprowadzać w błąd. Patrząc na tę cukierkową okładkę można by się spodziewać, przepraszam za określenie, ale "babskiego czytadła". Nie sięgnęłabym wcale, gdyby nie nazwisko autorki, której książki znam. Podobne uczucia miałam by "Karuzeli". Zaczęłam od, może, nie najistotniejszej kwestii, ale to jednak oprawa graficzna zwraca uwagę czytelnika na daną lekturę.

Czytając zastanawiałam się jak to jest, że książki tej autorki wzbudzają we mnie tyle emocji. 
"Huśtawka" pokazuje nam pewną rodzinę. Jest nestorka rodu: Wanda, są jej dwie córki: Małgorzata i Katarzyna. Jest jeden zięć i jedna dorosła wnuczka. A w rodzinie, jak to w rodzinie, różnie bywa. Jedni się zgadzają, a inni nie. Dopiero kiedy przychodzi moment kryzysowy, a tutaj jest to wylew u jednej z córek, cała familia zostaje postawiona w stan gotowości. I nagle wszystko się zmienia...

Ta książka jest dla mnie szczególna. W mojej rodzinie bliska mi osoba też miała wylew. Wiem, jakie towarzyszą temu zdarzeniu emocje. Wiem, jak wszystko się zmienia. I wiem jak zmienia się chory.
Już nic potem nie jest takie samo...
To jeden z wątków na który zwróciłam uwagę. 
Pani Lis poruszyła wiele spraw, z którymi spotykamy się na co dzień. Z pewnością każda czytelniczka odnajdzie w tej powieści coś dla siebie.
Jedna z córek, Katarzyna, to kobieta, która całe życie poszukuje pomysłu na siebie. Nie ukończyła szkoły, nie ma rodziny, ma za to sieć butików i świetnie radzi sobie w biznesie. Na tyle dobrze, że w pewnym momencie dochodzi do wniosku, że zostawia interesy wspólniczce i siostrzenicy i wyjeżdża do Indii.
Małgorzata, dla odmiany, ma męża Karola, dorosłą córkę Joannę, pracę na uczelni i poukładane życie. Aż do momentu kiedy dostaje wylewu i całe jej życie się zmienia. Do tego dochodzi chorobliwa zazdrość o męża i wieczne podejrzenia o zdradę...
Joanna, jedyna wnuczka Wandy, studentka i dziedziczka ciocinej firmy poszukuje swojej życiowej drogi. Nie może się zdecydować czy woli mieszkać z kobietą czy z mężczyzną...
A życie, jak to życie, szybko zweryfikuje jej plany...
Jest jeszcze Wanda, wdowa, matka, babcia, teściowa. Ma ponad osiemdziesiąt lat i czuje się zmęczona życiem. Jej komentarze, wypowiadane w myślach, dowodzą, że, pomimo wieku, jest inteligentna i ma poczucie humoru. To właśnie ona prowadzi narrację w tej powieści. Troszkę przekorną i odrobinę refleksyjną. 
Pomiędzy rozdziałami pojawia się, co jakiś, czas tajemniczy rozdział zatytułowany "Tutaj". Na początku nie bardzo wiedziałam o co chodzi. Ale z czasem wszystko się wyjaśniło: to tutaj przebywa Wanda ze swoim mężem Stanisławem i kochankiem Romanem. I grają w zaiste ciekawą grę. Ale nic więcej nie zdradzę. Doczytaj sama.

Powieści tej autorki czytam zawsze z nutką ciekawości.
Ta też wzbudziła moje zaciekawienie i zastanowienie.
Mnie się podobała kreacja bohaterów, bo żaden z nich nie było jednoznacznie dobry lub zły.
Zaskakujące zwroty akcji powodowały przyspieszone bicie serca.
A poruszone tematy społeczne takie jak np. niechciane macierzyństwo czy chorobliwa zazdrość dały pole do przemyśleń.
Zakończenie uważam za otwarte i mam nadzieję, że będą kolejne części.

Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...