TYTUŁ: Strażnik kruków. Moje życie wśród kruków w Tower.
AUTOR: Christopher Skaife
WYDAWNICTWO: Znak Literanova
GATUNEK: literatura faktu
STRON: 288
DATA PREMIERY: 15 kwietni 2019
Egzemplarz recenzyjny dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
Po książki sięgam z różnych powodów. Tę wzięłam z przekory. Strażnik kruków, serio? Można upilnować ptaki? I to jeszcze w centrum Londynu? I jeszcze o tym napisać książkę?
Ależ było moje zdziwienie, kiedy zaczęłam czytać. Nie dość, że można być strażnikiem kruków, ale można też o tym świetnie napisać. Czytałam z zapartym tchem i uśmiechem od ucha do ucha.
Autor, Christopher Skaife, to były wojskowy, który został strażnikiem kruków w londyńskim Tower. Jego opowieść porusza kilka tematów.
Pisze o sobie i swoich doświadczeniach w armii. Opowiada o tym, jak doświadczenie wojskowego przydaje się w pełnieniu obecnej funkcji i jak wygląda aktualnie jego życie. Oprócz obowiązków wobec kruków ma też obowiązki wobec turystów. Jest ich przewodnikiem po twierdzy. Mieszka również tam z żoną i córką.
Przytacza opowieści o tej zabytkowej budowli. Ale też wiele historyjek i legend. Jakie funkcje pełniła na przestrzeni dziejów, kto tam mieszkał i kto zginął. I kto teraz straszy nocami. Świetna lekcja historii.
Najważniejsze są jednak kruki. Pięknie o nich opowiada. Jak się zachowują, jak wygląda ich rytm dzienny i nocny, jak łączą się w pary i jak potrafią dokuczać turystom. Z tego jak opowiada wysnuwa się jeden wniosek: Christopher Skaife kocha to, co robi. Nawiązał z ptaki niesamowitą więź, której można mu pozazdrościć.
To wszystko, co opisałam wyżej nie byłoby aż tak ciekawe, gdyby nie sposób opowiadania autora. Jest niezwykle lekki, ale też humorystyczny i okraszony odrobina ironii. Oraz dystansu do siebie i świata. Rewelacyjny gawędziarz z niego: potrafi ciekawie opowiadać, rozbudzić zainteresowanie i przyprawić to świetnym dowcipem lub celną uwagą. Mnie to bardzo odpowiadało. Ubawiłam się przednio.
Podsumowując: książka do której podchodziłam sceptycznie okazała się nad wyraz dobra i nie dość, że wprawiła mnie w wyśmienity humor, to jeszcze poszerzyła moją wiedzę o krukach i londyńskiej twierdzy.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz