wtorek, 17 października 2017

Smutek cinkciarza. Sylwia Chutnik

TYTUŁ:  Smutek cinkciarza
AUTOR: Sylwia Chutnik
WYDAWNICTWO: Od deski do deski
GATUNEK: Literatura współczesna/obyczajowa
STRON:  219
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie Książek



Na początek pytanie: kto to cinkciarz? Pytanie kieruje do młodszych czytelników.
Zadałam je też swoim dzieciom: syn (szkoła podstawowa) odpowiedział, że cinkciarz to takie coś w internecie; co jakiś czas widzi reklamę. Specjalnie nie napiszę nic więcej, żeby, właśnie, nie było reklamy. Córka (liceum) powiedziała tak: używając współczesnego języka... to taki mobilny kantor wymiany walut. I tyle cytatów.

Książka wydana z cyklu Seria na F/Aktach. To powieści oparte na podstawie głośnych zbrodni. Nie znam całej serii, ale te które czytałam, to śmiało mogę polecić: "Inna dusza" Łukasza Orbitowskiego i "Czarna" Wojciecha Kuczoka. Reszta w planach.

O czym jest "Smutek cinkciarza"? Jednym zdaniem? O Wieśku, który kochał swoją rodzinę, żył w PRl-u, handlował walutą. Potem ją zakopywał w słoikach w pobliskim lasku (taki odpowiednik współczesnego konta w banku). A na końcu został zamordowany. 

Czy mnie ta książka się spodobała?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć.

Najbardziej zachwycił mnie klimat jaki stworzyła autorka. Dancingi, wycieczki zagraniczne, kolejki za wszystkim, kolorowe wystawy Pewexu na tle szarej codzienności, wieczne "załatwianie" i nieustający brak wszystkiego. Dałam się ponieść. Ponieważ pamiętam opisywane czasy.  Stawałam przed wystawą Pewexu lub Baltony i marzyłam, że ten kolorowy świat jest na wyciągniecie ręki. I tych panów: cinkciarzy, waluciarzy czy koników też dobrze pamiętam. Porządnie ubrani, pachnący dobrymi perfumami, w okularach, żujący gumę, wyluzowani i wiecznie coś szepczący. Wtedy byli dla mnie bardzo tajemniczy. 

Przedstawione stosunki panujące w rodzinie i społeczeństwie mogą teraz szokować, ale tak było. Ojcowie wiecznie "na bani" albo wczorajsi, a matki z dziećmi w kolejkach. Ja należę do tych dzieci, które uwielbiały kolejki. Portal "Pudelek" to przy takiej kolejce to pikuś. I ulubione hasło: "Pani tutaj nie stała!".

Czego mi brakło?
Właśnie tej zbrodni. Skoro to seria na faktach, a autorzy: "stworzyli sfabularyzowane historie głośnych zbrodni", jak pisze Tomasz Sekielski na okładce tej książki, to czuję niedosyt. Znalezione go w windzie i tyle. Chętnie poczytałabym więcej.

Czytałam już wcześniej inne książki tej autorki: "Jolanta" i "W krainie czarów". To co lubię w twórczości tej pisarki, to niesamowity zmysł obserwacji i trafność spostrzeżeń. Mnie kilka razy zdarzyło się przystanąć w trakcie czytania i się zamyślać. I zmienić pogląd na czytany temat.

Czy polecam? 
Jak najbardziej. 
Dla mnie ta książka była jak odnalezione zdjęcie z czasów szkolnych. Człowiek oglądał je z zadumą, refleksją i z sentymentem.
Bardzo jestem ciekawa jak odbierają tę książkę czytelnicy, którzy nie pamiętają tamtych czasów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...