TYTUŁ: Food Pharmacy
AUTOR: Lina Nertby Aurell, Mia Clase
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Otwarte
GATUNEK: poradnik, zdrowie, odżywianie
stron: 183
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
Cóż to za wspaniała książka! Idealna dla wszystkich fanatyków żywieniowych.
Autorki prowadzą bloga. O żywieniu, o zdrowiu, w wpływie jednego na drugie. Pomocą służył im profesor medycyny Stig Bengmark. Autorki podeszły poważnie do tematu.
Zanim jeszcze zaczęłam czytać urzekła mnie jakość wydania tego poradnika: twarda oprawa, piękne zdjęcia, przyciągająca wzrok szata graficzna. A w trakcie czytania: prostota języka ( nie mylić z prostactwem), łatwość wyjaśniania zawiłych tematów, dowcipny styl wypowiedzi bez puszenia i epatowania "mądrościami".
To wszystko sprawiło, że książkę przeczytałam "na raz". Trudno było odłożyć.
To moje pierwsze wrażenia.
Ponieważ tematykę żywieniową zgłębiam od lat, to ta książka mnie niczym nie zaskoczyła. Ale, jeśli ktoś zaczyna przygodę z tym tematem, to jak najbardziej polecam.
Choć czytać o jelitach, to może być dla niektórych niezbyt miły temat, to ja i tak gorąco namawiam. Po raz kolejny spotkałam się z określeniem, ze jelita to "drugi mózg". Że odporność zaczyna się właśnie w jelitach. Po raz kolejny czytałam o tym jak ważne są synbiotyki, jakie spustoszenie w naszym organizmie robi cukier, jak ważny jest indeks glikemiczny, co robi błonnik w naszych jelitach, jak ważne są warzywa, które tłuszcze są zalecane, a które lepiej omijać. Jedno z czym spotkałam się po raz pierwszy to, że wysokie temperatury obróbki termicznej żywności niekoniecznie służą florze jelitowej.
Do tego przepisy na różne polecane potrawy: chipsy z jarmużu czy zielone smoothie.
Oraz właściwości przypraw takich jak kurkuma czy goździki.
Książka zostaje u mnie na półce. Czyli polecam.