TYTUŁ: Świat w płomieniach
AUTOR: Maria Paszyńska
WYDAWNICTWO: Książnica
GATUNEK: polska powieść
LICZBA STRON: 320
DATA PREMIERY: 24 kwietnia 2019
CYKL: Owoc granatu (tom 3)
Egzemplarz recenzyjny dzięki wydawnictwu Książnica
Egzemplarz recenzyjny dzięki wydawnictwu Książnica
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
To już trzecie spotkanie z kresowymi siostrami. I kolejne bardzo emocjonujące.
Ta część cyklu zaczyna się w 1963 roku, kiedy to Elżbieta i Stefania wiodą spokojne życie na gorących piaskach Iranu. I nie utrzymują kontaktów od lat. Pomimo tego, co przeżyły w skutych zimnem lasach Syberii, nie potrafią dojść do porozumienia i wieść zgodne życie.
Obawiałam się, że ta część będzie słabsza. Teraz siostry prowadzą ustabilizowane życie i porównując ich poprzednie perypetie do obecnego stanu, to wydawać by się mogło, że może powiać nudą. Nuda? U Paszyńskiej? Nigdy w życiu!
Autorka zafundowała mi taką "karuzelę emocjonalną", że czytałam tę powieść "na raty".
Poruszyła tak wiele tematów i dała tyle powodów do rozmyślań, że niektóre sceny opisane w książce wracały do mnie jak bumerang.
Dla mnie jednym z ważniejszych tematów, który poruszyła autorka i na który ja zwróciłam szczególną uwagę jest problematyka związana z powrotem do normalnego życia, kiedy przeżyło się piekło na ziemi. Siostry przeżyły wywózkę na Syberię, katorżniczą pracę, niewyobrażalny głód i doświadczyły wiele zła od drugiego człowieka. A były wtedy zaledwie nastolatkami. Czy po takich przeżyciach można wstawać co rano do pracy, funkcjonować jak reszta ludzi, a wieczorem spokojnie kłaść się spać? No właśnie, można? Czy wspomnienia na to pozwolą? Czy demony z przeszłości odejdą? Mnóstwo pytań i niewiele odpowiedzi. Kiedy wcześniej czytałam wspomnienia Sybiraków, to ten temat najczęściej mnie "męczył". Czy można zapomnieć?
Drugi temat, który mnie urzekł to historia Iranu. Paszyńska tak sprawnie wplotła historię tego kraju w losy sióstr, że całkiem "przypadkiem" dostajemy przemyconą lekcję historii. Sporo polityki, kultury i mentalności Irańczyków. Prosto i ciekawie. A ja przecież nie lubię polityki w książkach... I to niech będzie najlepsza rekomendacja.
Pani Maria poruszyła dużo więcej tematów niż opisałam wyżej. Jak choćby macierzyństwo, problemy małżeńskie, wpływ polityki na przeciętnego obywatela, patriotyzm, pasja w wykonywanym zawodzie, walka z traumą i wiele innych. Niech każdy czytający odnajdzie je sam.
A zakończenie?
Ostatnie kilkanaście stron czytałam z zapartym tchem. Choć takiego zakończenia się spodziewałam i takiego oczekiwałam, to wcale mi to nie popsuło czytania. Jak zwykle były emocje i czytanie przez łzy.
Podsumowując: autorka z każdą przeczytaną przeze mnie książką, a ta jest piata, udowadnia, że posiada oprócz ogromnej wiedzy także niesamowitą wrażliwość i wyczucie. Potrafi zajrzeć czytelnikowi do serca i duszy i skłonić do wielu przemyśleń. A losy bliźniaczek zostaną w mym sercu na długo. Już czekam na kolejny i, niestety, ostatni tom tej serii.
Polecam.
PS. Mała podpowiedź: tom pierwszy: "Dziewczęta wygnane", tom drugi: "Kraina snów".