Właśnie mija pół roku od momentu kiedy założyłam bloga.
Czas na małe podsumowania.
W kategorii ODKRYCIE PÓŁROCZA I miejsce zajmują audiobooki. Nie jakiś konkretny, ale ta forma zapoznawania się z literaturą. Można słuchać prowadząc auto (idealne rozwiązanie na wakacyjne podróże), podczas prac w ogrodzie lub porządków domowych. Do tej pory bardzo się wzbraniałam (przyznaję: głupia ja) przed książką czytaną przed lektora. A teraz pokochałam. A jak się jeszcze trafi na lektora, którego głos nas uwodzi, to już nic tylko sprzątać i słuchać... { ja tak miałam z "Zapachem suszy" Tomasza Sekielskiego, gdzie lektorem był sam autor}.
Kategoria "CHUSTECZKOWA KSIĄŻKA" czyli książka, której nie da się czytać bez uronienia choć jednej łezki. W tej kategorii mam dwie książki: "A między nami wspomnienia" Gabrieli Gargaś i "Niemka"Armando Lucasa Correa. Obie wzbudzają dużo emocji, poruszają ważne tematy i długo "siedzą w głowie".
W kategorii BARDZO UDANY DEBIUT I miejsce zajął Max Czornyj z książką "Grzech". Dostałam w tej książce wszystko to, co lubię. Było napięcie, była ciekawość, były "obrzydliwości". Przyspieszone bicie serca i wyobraźnia pracująca na najwyższych obrotach. Brawo!
Do kategorii PORAŻKA "załapały się" :
"Zapisane w wodzie" Paula Hawkins i
"Za zamkniętymi drzwiami" B.A. Paris. To
są, dla mnie przynajmniej, przykłady, że reklama dźwignią handlu. Czyli wiele
hałasu o nic. Miało być WOW, a było "takie se".
I na koniec moja ulubiona kategoria SKOŃCZYŁAM CZYTAĆ KSIĄŻKĘ, A NADAL O NIEJ MYŚLĘ. Tu też dwie lektury: "Nakarm mnie" Julita Strzebecka i "Łąka umarłych" Marcin Pilis. Książki poruszające bardzo różne tematy. I skłaniające się do zastanowienia..
Jak się okazuje to było bardzo owocne pół roku. Oby tak dalej!