TYTUŁ: Zimowy ogród
AUTOR: Kristin Hannah
WYDAWNICTWO: Świat Książki
GATUNEK: literatura współczesna
STRON: 424
DATA PREMIERY: 2 kwietnia 2014
DATA PREMIERY: 2 kwietnia 2014
Moją znajomość z tą autorką zaczęłam od Słowika, książki, która wzbudziła same zachwyty. U mnie było, pisząc wprost, bardzo średnio. Nie zrozumiałam całego tego medialnego entuzjazmu, ale postanowiłam dać autorce drugą szansę.
Za to Zimowy ogród, choć w moim odczuciu, dużo mniej znany niż wyżej przytoczony Słowik, podbił moje serce i zawładnął wyobraźnią.
Zimowy ogród to powieść, która przedstawia pewną rodzinę, która ma swoje tajemnice. A dokładnie matka dwóch córek je ma. I kiedy ojciec leży na łożu śmierci, to prosi żonę o wyjawienie sekretów z przeszłości. Tak w skrócie można przedstawić fabułę.
Ta książka ma dwa wątki: współczesny i przeszły. We współczesnym poznajemy córki, którym życie ułożyło się bardzo różnie, ale łączy je niezrozumienie wobec zachowań matki. Wątek z przeszłości to wspomnienia rodzicielki, tak bolesne i traumatyczne, że nie chce do nich wracać.
Autorce udało się przedstawić relacje we współczesnej rodzinie w sposób ciekawy. Jak łatwo jest osądzać bliźnich nie znając ich doświadczeń. Jak trudno zrozumieć decyzje bliskich. Jak trudno wyobrazić sobie pewne zachowania i wybory z czasów wojny w spokojnym czasie pokoju.
Wojenny Leningrad i współczesne USA. Rosyjska mentalność kontra amerykański komfort. Dwa światy tak bardzo różne. Trudne do połączenia i zrozumienia.
Ta powieść zmusiła mnie do przemyśleń. Musiało upłynąć wiele dni od zakończenia czytania, abym mogła o tej książce napisać. Ile cierpienia może znieść kobieta? Czy można zapomnieć o piekle, które przeżyło się na ziemi? Czy można zrozumieć przeszłość? Czy tajemnice rodzinne mogą wpływać na przyszłość?
Mnóstwo pytań i niewiele odpowiedzi.
Do gustu przypadł mi także sposób prowadzenia fabuły. Autorka po troszku uchylała tajemnice z przeszłości powodując u mnie wzmożoną ciekawość. Nie mogłam się oderwać od czytania, bo chciałam się jak najszybciej dowiedzieć jak skończy się ta historia.
A sam opis wojennego Leningradu tak sugestywny, że momentami było mi zimno. Bardzo dobrze oddane realia opisywanych czasów i wydarzeń.
Moim zdaniem ta książka jest dużo lepsza od budzącego zachwyty Słowika. Tutaj w wątku współczesnym mamy trudne relacje rodzinne, a w wątku z przeszłości niewyobrażalne doświadczenia i wybory.
Polecam wszystkim, którzy lubią historie rodzinne z tajemnicami w tle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz