wtorek, 3 sierpnia 2021

Świat marzeń zakupoholiczki. Sophie Kinsella

 

TYTUŁ: Świat marzeń zakupoholiczki
AUTOR: Sophie Kinsella
WYDAWNICTWO: Axel Springer Polska
GATUNEK: literatura piękna 
STRON: 244
DATA PREMIERY: rok 2005
SERIA: Zakupoholiczka (tom1)


Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek



Rzadko sięgam po książkę drugi raz. W przypadku tej zrobiłam wyjątek. Czytałam ją w roku wydania w Polsce i wtedy wydała mi się lekką i zabawną lekturą na wakacje. Postanowiłam sprawdzić, czy po latach odbiorę ją tak samo.
Rebeka Bloomwood kocha zakupy i ta miłość wpędza ją w kłopoty. Jest dwudziestopięcioletnią singlem mieszkającą w Londynie. Uwielbia zakupy i nie kontroluje swoich wydatków. W pewnym momencie pojawiają się debety na kartach i banki dopominają się swoich wierzytelności. Rebeka wymyśla wymówki i różne sposoby, by wymigać się od zwrotu długów. Tak przedstawiona fabuła w telegraficznym skrócie nie wydaje się interesująca. Ale zupełnie tak nie jest,
Mój odbiór po kilkunastu latach różni się diametralnie. Kiedy czytałam tę książkę w 2005 roku, to wydała mi się lekturą o zabarwieniu komediowym. A teraz odebrałam ją bardziej jako studium psychologiczne nad konsumpcjonizmem i zakupoholizmem.
Autorka świetnie pokazuje mechanizmy rządzące handlem, marketingiem i klientami. To, jak kuszą nas reklamy, promocje, wyprzedaże. To, jakie emocje towarzyszą zakupom. Jak dajemy się wkręcić w spirale sprzedażowe. Jak potrafimy sami sobie wytłumaczyć każdy zakup. Co nas kusi, podnieca i zachęca do zakupów. 
I do tego robi to w sposób z dużym poczuciem humoru i sarkazmu. Wiele razy uśmiechałam się pod nosem i też wiele razy stwierdzałam: skąd ja to znam? Poprzez różne sytuacje Kinsella ukazuje nawyki zakupowe, brak podstawowej wiedzy z zakresu finansów, prawa rządzące w świecie dziennikarzy, jaki i powiązany z nim świat finansjery. 
Nie będę opisywać wszystkiego. Zostawiam ten obszar do samodzielnych poszukiwań.

Książka ta wzbudziła we mnie wiele refleksji. Mój odbiór tej lektury zmienił się prawdopodobnie po tym jak zainteresowałam się minimalizmem. Bo dla mnie zakupoholizm i minimalizm to dwa odległe końce tego samego kija. Czy rzeczywiście potrzebujemy aż tylu rzeczy? Czy umiemy kontrolować swoje wydatki? Czy zakupy w galerii dają poczucie szczęścia? Czy znając sztuczki sprzedażowe potrafimy nie ulegać pokusom? Mnóstwo pytań, rozmyślań i refleksji.

Mnie najbardziej zdziwiło to, że pomimo upływu lat problematyka poruszona w tej powieści wcale a wcale się nie zdezaktualizowała. Choć może różnią się detale w opisywanej rzeczywistości, no bo kto teraz wysyła faksy, to trafność spostrzeżeń autorki pozostaje na czasie. Tak samo jak zachowania konsumenckie. Tylko techniki sprzedażowe rozwinęły się ogromnie.

Zalecam przeczytać tę książkę i spojrzeć na siebie oczami autorki. Wnioski mogą zadziwić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...