TYTUŁ: Bieszczady
AUTOR: Adrian Markowski
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
GATUNEK: literatura faktu
STRON:238, 175
DATA PREMIERY: 6 maja 2021, 12 kwietnia 2022
Początek czerwca oznacza dla mnie zbliżający się urlop w Bieszczadach. Kocham ten rejon i jeżdżę tam, tak często, jak tylko mogę. Dlatego też, aby umilić sobie czas oczekiwania na wyjazd sięgnęłam po te książki. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Pana Markowskiego, ale nie pierwsze książki o Bieszczadach. Ciekawa była, czy autor mnie zaskoczy.
Autor utwierdza mnie w przekonaniu, iż moje zdanie o górach jest trafne. A brzmi ono: że Bieszczady to nie tylko piękne widoki i zapora na Solinie. I tu pewnie narażę się wielu osobom, bo wielokrotnie słyszałam, że Solina to nie Bieszczady. Dla mnie jednak zapora na Solinie to taka symboliczna brama do Bieszczad. I nie każdy musi się z tym zgadzać.
Pan Markowski opowiada czytelnikowi o rzeczach nieoczywistych dla wielu osób. Pokazuje i zachęca do wielu działań i odwiedzin. Wiele turystów jadąc w Bieszczady nastawia się na chodzenie po szklakach po połoninach i zdobycie Tarnicy, najwyższego szczytu polskich Bieszczad. A autor mówi stop. To nie jedyne miejsca warte uwagi. Warto znać historię tych terenów. Dlaczego połonina nazywa się Caryńska? Dlaczego nie ma już wielu wsi? Jak wyglądało życie w odległych czasach? Co jadano, a co jada się na terenach nieprzyjaznych rolnictwu? Jak wygląda historia zapory. Jak historia odcisnęła swoje znamię na tych terenach. Jak współgrały ze sobą różne religie. Jak różni ludzie mieszkali na tych obszarach. Wielokulturowość pod wieloma postaciami. Można tak wymieniać bez końca.
Trudno określić czy to przewodnik czy reportaż. Dla mnie to gawęda, którą chciałbym. aby mi ktoś opowiedział przy bieszczadzkim ognisku. Napisane właśnie tak: lekko i ciekawie.
Czy autor mnie zaskoczył? Nie. Ale bardzo zaciekawił. Dał wiele powodów do rozmyślań. I do wyznaczenia nowych tras, które chcę odbyć w Bieszczadach.
Ja ze swojej strony polecam tak jak autor, przyjrzeć się cmentarzom i kościołom, bez względu na wyznanie. Niesamowite miejsca z niezwykłą historią. Mówią więcej niż niejeden przewodnik.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz