TYTUŁ: Szkarłatna głębia
AUTOR: Krzysztof Bochus
WYDAWNICTWO: Muza
GATUNEK: kryminał retro
STRON: 416
Cykl: Christian Abell. Tom 3.
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
To już moje trzecie spotkanie z radcą kryminalnym Christianem Abellem. I tym razem udane.
Po przeczytaniu poprzednich części, "Czarnego manuskryptu" i "Martwego błękitu", nie mogłam doczekać się 9 maja 2018 roku czyli dnia premiery "Szkarłatnej głębi".
I dopiero po połknięciu tej części zastanowiłam się jakie cechy musi spełniać kryminał aby móc być określony jako retro.
Znalazłam taką definicję:
"Przepis na kryminał retro pozornie jest prosty: czas – przeszłość mniej lub
bardziej odległa, najlepiej międzywojnie, miejsce – miasto (preferowane
multikulturowe), bohater – wyrazisty, niepokorny, raczej á la Marlowe niż
Poirot. I oczywiście interesująca zagadka, najlepiej mroczna, z większą lub
mniejszą nutką dekadencji, podważająca mit o starych dobrych (czytaj:
spokojnych) czasach albo, przeciwnie, budząca tęsknotę i zazdrość, że
kiedyś, wszystko, łącznie ze zbrodnią, było lepsze "
Źródło: K. Wajda, Śladem retrozbrodni, http://www.dwutygodnik.com/artykul/3820-
-sladem-retrozbrodni.html.
Kryminały z Abellem takie są. Wszystkie trzy. O poprzednich częściach są już wpisy na blogu.
Dziś skupię się na "Szkarłatnej głębi".
Czas: zima 1934 roku.
Miejsce, a raczej miejsca: Prusy Wschodnie, Mierzeja Wiślana, Elbląg, Frombork.
Bohater: Christian Abell. Przystojny, inteligentny, kompetentny, z zasadami.
Interesująca zagadka. Jest. Radca musi odnaleźć mordercę starszego gminy mennonickiej , którego zwłoki znaleziono w domu modlitwy. I żeby nie było za łatwo, to kolejne zwłoki komplikują sprawę i powodują niemałe zamieszanie w prowadzonym śledztwie.
Oprócz samej zagadki kryminalnej, której nie udało mi się, oczywiście, rozwiązać i zaskakującego zakończenia wiele innych rzeczy zwróciło moją uwagę.
Hermetyczna społeczność mennonitów. Ich zasady, przekonania i sposób bycia. Spora dawka ciekawych informacji dotyczących tego wyznania chrześcijańskiego zaliczanego do protestantyzmu. Nie miałam pojęcia, że korzenie mennonitów sięgają w Polsce kilka wieków wstecz. Czytałam z wielkim zainteresowaniem.
Bursztyn. "Bałtyckie złoto". "Złoto Północy". Dużo informacji o wydobyciu i obróbce jantaru. O tym, jak bardzo pobudzał wyobraźnie i był powodem zakusów nieuczciwych "handlarzy". Bo monopol na wydobycie tej żywicy kopalnej miało państwo...
Lata trzydzieste XX wieku to czas dochodzenia Hitlera do władzy. Autorowi udało się bardzo dobrze oddać klimat tamtych czasów. Rosnący w siłę nazizm, postawy ludzi wobec zmian w polityce i różnice w podejściu do wielu spraw pomiędzy Niemcami a Polakami.
Bohaterowie. Choć Abell jest tu głównym bohaterem i może budzić różne emocje, to jest też wiele innych ciekawych osobistości, które mogą zaciekawić. Moją uwagę zwrócił w tej części Kukulka, który choć bezwzględny, to z zasadami. Jeśli dołożymy do tego pomieszanie bohaterów fikcyjnych z postaciami historycznymi, to wyjdzie nam cała plejada intrygujących postaci.
Pora roku: zima. Tutaj gra rolę drugoplanową, ale ma wpływ na akcję i bohaterów. Padający śnieg, śliskie drogi, zimna woda w przerębli.... Brrrr.... czasami było naprawdę bardzo chłodno....
I na koniec jeszcze jedna uwaga. Podczas moich wyjazdów wakacyjnych zawsze chętnie sięgam po perełki kuchni regionalnej. I tu, momentami, łykałam ślinę. I jeśli chodzi o posiłki, i o popitek. Zwróć uwagę, czytelniku, na ten wątek. Bardzo smaczny.
Podsumowując.
Bardzo dobry kryminał retro z ciekawą zagadką, świetnym tłem społeczno-obyczajowym, intrygującymi bohaterami, ciekawostkami z kilku dziedzin oraz wieloma drobnymi i tworzącymi klimat szczegółami. Wszystkie powyższe argumenty powodują, że każdą następną książkę Pana Krzysztofa biorę w ciemną i zostaję Jego fanką.
PS. I do tego bardzo dobrze dobrana szata graficzna. Okładki - jedne z lepszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz