TYTUŁ: Polskie triumfy.
50 chwalebnych bitew Polaków, o których każdy powinien pamiętać
50 chwalebnych bitew Polaków, o których każdy powinien pamiętać
AUTOR: Praca zbiorowa
WYDAWNICTWO: Znak Horyzont
GATUNEK: historyczna
LICZBA STRON: 560
DATA PREMIERY: 28 listopada 2018 roku
Egzemplarz recenzyjny dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Horyzont
Na początek krótki test: wymień jak najwięcej zwycięskich bitew Polaków. I jak? Ile dasz radę wymienić, tak od razu, bez zaglądania gdziekolwiek? To ja się przyznam pierwsza: dwie: pod Grunwaldem i pod Racławicami. Żenada, nie? I gdy trzymałam tę książkę w ręku, zanim ją przeczytałam, to się zastanawiałam skąd autorzy "wytrzasnęli" aż 50 zwycięskich bitew, skoro mnie przychodzą tylko dwie?
Egzemplarz recenzyjny dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Horyzont
Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek |
Na początek krótki test: wymień jak najwięcej zwycięskich bitew Polaków. I jak? Ile dasz radę wymienić, tak od razu, bez zaglądania gdziekolwiek? To ja się przyznam pierwsza: dwie: pod Grunwaldem i pod Racławicami. Żenada, nie? I gdy trzymałam tę książkę w ręku, zanim ją przeczytałam, to się zastanawiałam skąd autorzy "wytrzasnęli" aż 50 zwycięskich bitew, skoro mnie przychodzą tylko dwie?
Spis treści podzielony jest na epoki. Zaczyna się w średniowieczu bitwą pod Cedynią w 972 roku, a kończy na czasach współczesnych. Czytelny i jasny układ epok, który pozwali znaleźć interesujący nas temat. Data, miejsce bitwy i autor. Jedna bitwa to jeden rozdział. Bardzo dobre rozwiązanie.
Ta przejrzystość, moim zdaniem, ułatwia czytelnikowi odnalezienie szukanej bitwy. Bo nie trzeba czytać po kolei, można czytać o konkretnej bitwie, czytać o bitwach z danego okresu historycznego, który nas interesuje, albo przeczytać całość.
Sposób wydania bardzo mnie zaskoczył. Poczułam się rozpieszczona jako czytelnik. Nic na to nie poradzę, że jakość wydania ma dla mnie duże znaczenie. Ta książka jest pięknie wydana: twarda oprawa, przejrzysty spis treści, mnóstwo zdjęć i ilustracji oraz prosty język, który trafi do każdego (tylko nie mylić z prostackim).
Kilkunastu autorów w sposób ciekawy przedstawiło 50 bitew Polaków. Jednak schemat rozdziałów jest taki sam: autor, data bitwy, miejsce bitwy, a na końcu bibliografia, która może okazać się pomocna, jeśli czytelnik zechce pogłębić wiedzę. Autorzy przedstawiają fakty, dementują plotki i snują rozważania. Można poczytać i porozmyślać. O przyczynach zwycięstw, uwarunkowaniach historycznych i przywódcach, którzy stanęli na czele danej bitwy. O wpływie każdej z bitew na historię kraju i Europy. Prosto i ciekawie.
Dużo zaletą, moim zdaniem, jest to, że tak książka jest dla każdego. Mój nastoletni syn czytał z zaciekawieniem, ja sama czytałam z przyjemnością i mój tata wyraził chęć przeczytania. Czyli każdy znajdzie coś dla siebie.
Znalazłam tylko jeden minus. Książka jest ciężka. Nie da się jej zabrać do tramwaju czy w kolejkę do lekarza. Ale idealnie sprawdzi się na długie wieczory w domu.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz