niedziela, 29 grudnia 2019

Dług krwi. Grzegorz Gołębiowski {RECENZJA PRZEDPREMIEROWA}

TYTUŁ: Dług krwi
AUTOR: Grzegorz Gołębiowski
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Novae Res
GATUNEK: kryminał
STRON: 277
Data premiery: 8 stycznia 2020







To już moje trzecie spotkanie z twórczością tego autora. Po Cieniu przeszłości i Dziedzictwie sięgnęłam po najnowszą książkę. Czy pan Grzegorz trzyma poziom? Czy pozostanę fanką czy może już się pożegnamy? Takie pytania towarzyszyły mi w momencie rozpoczynania lektury.

W tym kryminale przeplatają się dwa wątki: jeden, nazwijmy go, policyjny, a drugi państwa Floriańskich. W tym pierwszym pojawia się trup, syn znanego przedsiębiorcy, a potem następny nieboszczyk. Mordercy szuka para policjantów: starszy aspirant Jakub Luty i aspirant Daniel Borowczak. Co łączy obie ofiary? Jakie były motywy zabójstw? Czy te morderstwa mają coś wspólnego z przeszłością?
W drugim wątku poznajemy życie i kulisy pracy tej znanej z poprzednich książek pary. Adam jest genealogiem i odszukuje na zlecenia rodzin zapomnianych członków familii. Anna jest specjalistką od cyberbezpieczeństwa i pomaga różnym instytucjom unikać cyberzagrożeń.
A co połączy oba te wątki? Czy Adam z Anną spotkają się z Jakubem i Danielem? Czy autorowi uda się wszystko zgrabnie spiąć w ciekawe zakończenie? I co może nas, czytelników, jeszcze zaskoczyć?

I choć książka ta jest zakwalifikowana jako kryminał, to ja jednak skupiłam się na tym drugim wątku. Nie chcę przez to powiedzieć, że to zły kryminał. Nic z tych rzeczy! 
Kryminał bardzo dobry. Są trupy, jest policja poszukująca sprawcy. Autor podsuwa mnóstwo tropów, rozbudza ciekawość, aby zaskoczyć zakończeniem. Nie mam nic do zarzucenia.
Mnie zainteresowała warstwa niekryminalna, a dokładnie pisząc genealogia i psychogenealogia oraz temat cyberbezpieczeństwa.
O genealogii czytałam już w poprzednich książkach autora. Tutaj poruszył temat kompletnie mi nieznany: psychogenealogia. Tak ciekawie się Gołębiowski rozpisał, że aż musiałam doczytać w necie. Jeśli zamiarem pisarza było zwrócenie uwagi na to narzędzie badaczy, to mu się świetnie udało. Znalazłam wypowiedź dr Anny Tyboń na ten temat, która świetnie wszystko tłumaczy:

Psychogenealogia To połączenie dwóch słów – psyche (dusza, nasze życie psychiczne) i genus (nasza tożsamość, nasz ród, nasze miejsce). Jest to narzędzie, dzięki któremu badamy życie naszych przodków. Bada się nie tylko daty, imiona, wydarzenia, ale też wzajemne więzi, choroby, tajemnice rodzinne, ważne wydarzenia. Co ważne, przede wszystkim – największy wpływ ma to, co jest ukryte, o czym się głośno nie mówiło.

Temat ten okazał się ciekawy i skłaniający do refleksji. Tak samo jak informacje z zakresu genealogii i bezpieczeństwa w internecie.
Obie profesje Floriańskich są ciekawie przedstawione i jest tyle informacji ile potrzeba, żeby zanęcić ciekawskich czytelników do dalszych poszukiwań. A tym mniej wymagających zaspokoić ciekawość.
Jest też tu ważny wątek edukacyjny o którym nic nie napiszę. Zalecę tylko odszukanie go w tekście.
I czytajcie z uwagą, tu wszystko ma znaczenie.
Znalazłam tylko dwa minusy. Jednym jest motyw romansowy. Ale proszę się nie zrażać. Ja już tak mam. Nie lubię i już.
A drugim minusem są częste powtórzenia. Mnie szczególnie raziły tego typu: starszy aspirant Jakub Luty i aspirant Daniel Borowczak, starszy aspirant Jakub Luty i aspirant Daniel Borowczak. Ale może ja mam skrzywienie i przesadzam? Sami oceńcie.

Podsumowując: pozostaję fanką autora. W warstwie kryminalnej było interesująco i wciągająco, a w warstwie niekryminalnej powiało świeżą tematyką i ciekawym spojrzeniem na pewne tematy. Autor tak to wszystko przedstawił i uwikłał, że po zakończeniu lektury dalej o niej myślałam. A to bardzo lubię.

Polecam.


Egzemplarz recenzyjny dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cudowne lata. Valérie Perrin

  TYTUŁ :  Cudowne lata AUTOR : Valérie Perrin  WYDAWNICTWO : Albatros GATUNEK : literatura piękna  LICZBA STRON : 576 DATA PREMIERY: 22 lut...