piątek, 17 września 2021

Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi. Eddie Jaku

 

TYTUŁ: Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi
AUTOR: Eddie Jaku
WYDAWNICTWO: Muza S.A.
GATUNEK: autobiografia
STRON: 240
DATA PREMIERY: 15 września 2021



Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek




To jedna z piękniejszych książek, jakie ostatnio przeczytałam. I tak jak w roku 2020 przeczytałam wiele dobrych książek, ale zdecydowanie za mało świetnych, tak ten rok obfituje w lektury rewelacyjne. Już się boję podsumowania roku, bo wtedy wybieram Książkę Roku i te najlepsze z najlepszych. I już wiem, że w tym roku będzie trudno.

Najszczęśliwszy człowiek na Ziemi to zdecydowanie kandydatka do Książki Roku. Dlaczego? Gdybym miała napisać krótko, tobym tę pozycję ohasztagowała tak:
#literaturafaktu, a tę cenię najbardziej, 
#wspomnienia/autobiografia, bo coraz mniej świadków tamtych wydarzeń,
#budzącaemocje, bo nie da się czytać bez chusteczek,
#bardzooptymistyczna, pomimo poruszanych tematów,
#życiepiszeniesamowitescenariusze, bo gdyby fabuła była wymyślona, to aż trudno byłoby w nią uwierzyć, 
#byciedobrymczłowiekiemniezależyodnarodowości, bo nie można oceniać ludzi przez pryzmat narodowości,

To jedna z niewielu książek dotyczącej Holocaustu, podczas której się uśmiechałam. To, w jaki sposób Autor opisywał swoje życie jest raczej rzadko spotykane w literaturze. I są ku temu, co najmniej dwa powody. Po pierwsze zwraca się do czytelnika bezpośrednio i określa go swoim przyjacielem. A po drugie: sposób, w jaki pisze o swojej rodzinie, emocjach i doświadczeniach wzbudził we mnie i łzy, i uśmiech. Tak pięknie pisał o swojej rodzicach, a szczególnie o mamie i tęsknocie za nią, że musiałam robić przerwy w czytaniu. Łzy nie pozwalały czytać. Niesamowita wrażliwość! 

W tej biografii ujęła mnie niesamowicie pomysłowość i zaradność życiowa. Wiele razy w życiu Jaku zaglądał śmierci w oczy. Obozy pracy, obozy śmierci, marsz śmierci, kule wyjmowana z ciała, pobicia, głód, strach, tęsknota, wygnanie, samotność. W krytycznym momencie ważył 28 kg!!! Wiele razy myślał, że to już koniec jego życia. Ale nigdy się nie poddawał. Nigdy nie załamywał. Zawsze szukał rozwiązań. Nie szukał wymówek. Nigdy nie narzekał. Pomagał innym. Umiał odnaleźć się w każdej sytuacji. 

Ponieważ książkę wydał na swoje setne urodziny, to zawarł w niej wiele swoich przemyśleń, mądrości życiowych i refleksji. Ale nie moralizuje i nie narzuca swojego zdania. Momentami czułam się przytulana przez autora.

Podsumowując: życiorysem Eddiego można by obdzielić kilka osób. Ale pogody ducha i optymizmu wystarczyłoby na kilkadziesiąt. 

Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...