sobota, 12 listopada 2022

Demony śmierci. Tomasz Bonek

 

TYTUŁDemony śmierci.
Zbrodniarze z Gross-Rosen
AUTOR: Tomasz Bonek
WYDAWNICTWO: Znak Horyzont
GATUNEK: literatura faktu
STRON: 330
DATA PREMIERY: 27 czerwca 2022


Zdjęcie autorskie Iza w labiryncie książek


To moje drugie spotkanie z autorem. Poprzednia książka, Chemia śmierci, zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Byłam ciekawa czy i z drugą historią Bonek sobie poradzi równie dobrze.

Gross-Rosen to, w moim odczuciu, niesłusznie zapomniany obóz. Kiedy poruszany jest temat obozów koncentracyjnych, to większość od razu mówi o Auschwitz. Obóz w Oświęcimiu istnieje w społecznym odbiorze jako pewien symbol zła z okresu drugiej wojny światowej. Po przeczytaniu tej książki moje spojrzenie na niemieckie obozy koncentracyjne uległo zmianie.

Kamienne piekło. Tak określali obóz więźniowie. I to właśnie Im autor oddał głos w tej książce. To Oni, świadkowie tych okrutnych wydarzeń opowiadają tę historię. Historie, których nie da się czytać spokojnie. Niektóre fragmenty aż zapierają dech w piersiach

Auschwitz? W Auschwitz w porównaniu z tym, co działo się w Gross-Rosen, było jak w sanatorium.

To słowa jednego z więźniów, któremu udało się przeżyć.

Co łączyło te dwa miejsca, Gross-Rosen i Auschwitz? Były to niemieckie obozy koncentracyjne, które poprzez ciężką pracę i głodowe porcje żywnościowe prowadziły do masowych śmierci więźniów. A w czym Gross-Rosen różniło się od Auschwitz? Więźniowie Gross-Rosen pracowali w kamieniołomach. To, w połączeniu z niedożywieniem i brakiem opieki medycznej powodowało, że śmiertelność w tym obozie było dużo większa niż w innych. 

Tytuł ma o wiele szersze znaczenie niż wskazuje na to okładka. Bo demonami nie byli tylko Niemcy. Było ich o wiele więcej. Demony głodu, kamieniołomów, chorób, trucizn, marszów i wiele innych. Autor, słowami więźniów, opisuje każdego z demonów osobno. Podsumowuje rozdział swoimi słowami, które uchylają rąbka tajemnicy pracy reportera. I to ta praca zrobiła na mnie duże wrażenie. Autor dotarł w różne miejsca, archiwa, muzea, w których odszukał zeznania więźniów. Znamy ich z imienia i nazwiska oraz numeru obozowego. To nie są bezimienni świadkowie. Bezcenne.

Autor poruszył dużo więcej tematów niż te, o których napisałam wyżej, ale nie będę o nich pisać. Polecam zapoznać się z nimi osobiście. Dają do myślenia i skłaniają do refleksji. 

Polecam i kłaniam się nisko autorowi za wykonaną pracę w zbieraniu materiałów do tej książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kruchy lód. Krzysztof Bochus

    TYTUŁ :   Kruchy lód AUTOR :  Krzysztof Bochus  WYDAWNICTWO : Skarpa Warszawska GATUNEK:  kryminał STRON : 368 DATA PREMIERY:  13 marca ...